"Skąd pan ma te dane?", "TVN jest bezkarny". Ostre starcie Obajtka z dziennikarzem
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej doszło do ostrej wymiany zdań między europosłem PiS Danielem Obajtkiem a dziennikarzem TVN24 Łukaszem Frątczakiem, który pytał byłego prezesa Orlenu m.in. o rzekomą inwigilację polityków Platformy Obywatelskiej przez firmę detektywistyczną, która miała być prowadzona na zlecenie ówczesnych władz koncernu.
Dziennikarz wymienił w tym kontekście nazwiska polityków PO: Roberta Kropiwnickiego, Marcina Kierwińskiego, Jana Grabca i Andrzeja Halickiego.
– Skąd pan ma te dane? – zapytał Obajtek. – Z Orlenu – odparł Frątczak. – Pan ma z Orlenu dane? Widzicie państwo, redaktor ma z Orlenu dane. Takie rzeczy. Spółka, która ma klauzulę poufności. Brawo – powiedział Obajtek do dziennikarzy.
Kiedy Frątczak stwierdził, że ujawnił tę informację w marcu, gdy prezesem Orlenu był Obajtek, ten odpowiedział: – Proszę powiedzieć, skąd pan miał te dane? – Wyciągnąłem z firmy, której pan był prezesem – oświadczył dziennikarz.
Obajtek do dziennikarza TVN: Pan bezprawnie wyciągnął dane z Orlenu
– Jak pan wyciągnął z firmy, której byłem prezesem? Niech pan jeszcze więcej powie, bo zgłoszę wniosek do prokuratury. W tej chwili przyznał się pan w mediach, że pan bezprawnie wyciągnął informacje z Orlenu – ocenił Obajtek.
Frątczak powtórzył, że artykuł na ten temat pochodzi z marca. – Pan się artykułami posługuje, a ja faktami. Nie mam zamiaru posługiwać się artykułami, które pan sklecił, i które ktoś ze służb panu podrzucił – powiedział Obajtek.
Zapewnił, że nie zlecał żadnej inwigilacji. – W postępowaniu sądowym, wraz ze świadkami to udowodnię. Z drugiej strony gratuluję panu. Widzicie państwo, jak TVN jest bezkarny? Wyciągłem se to z Orlenu – dodał.
– Dzisiaj jak kapitalizacja Orlenu pójdzie do dołu, to pan powinien za to odpowiedzieć, bo pan nie miał prawa nic wyciągać z Orlenu. A jeżeli pan to zrobił, złamał pan wszelkiego rodzaju prawo. Tak wygląda ten kraj właśnie teraz. Ja panu współczuję, jest pan niesamowitym profesjonalistą. Wstyd. Pozdrawiam państwa serdecznie, miłych świąt – zakończył Obajtek.